Do opracowania tego listu sklonil mnie wywiad jakiego “pracownik IPN” dr Wojciech Muszynski udzielil redakcji Rydzykowego Naszego Dziennika, w ktorym wyrazil on swoja opinie (recenzje) z najnowszej ksiazki Jana T. Grossa Zlote zniwo.Poprzedze tresc tego listu krota informacja o sobie, a raczej o moich najwazniejszych badaniach, ktorych polski okres wyrazilem w moim artykule napisanym dla Urani i ktore kontynuowalem po moim wyjezdzie do USA. Jest wlasciwie niemozliwe opublikowac w oficjalnych pismach naukowych takich jak Nature, Science, Scientific American krytycznego artykulu o Darwinie, czy Koperniku (Galileuszu, G. Brunie, Newtonie), wiec poczatkowo ograniczylem sie do listownego prezentowania rezultatow moich badan, ktore wzbudzily zainteresowanie wielu hierachow Kosciola, a takze najwyzszych ranga politykow swiatowych.
Okazja do szerszego zaprezentowania moich badan nadarzyla sie dopiero w 2007 r., gdy w toku kampanii prezydenckiej Senator Sam Brownback objal patronat nad blogiem (blogs4brownback), ktory zostal otwarty artykulem p.t. Heliocentrism is an atheist doctrine. Opublikowane w nim zostaly wszystkie komentarze jakie wyslalem i wzbudzily one bardzo pozytywne opinie takie jak te zacytowane ponizej. Po zamknieciu tego blogu stworzylem moje wlasne blogi, w ktorych zamiescilem poszerzone wersje moich komentarzy do blogu Senatora Brownbacka, a takze nowe artykuly. Blogi te mozna latwo znalezc googlujac moje imie i nazwisko. Mozna tez w nich znalez moja pelniejsza biografie wraz z tytulami moich najwazniejszych prac takze z okresu polskiego.
My article At the sources of the Copernican Astronomy was published in a Polish magazine of the Friends of Astronomy (Urania 1/1981/LII).
Let me quote here two comments on my critique of heliocentrism posted on blogs4brownback: http://blogs4brownback.wordpress.com/2007/05/18/heliocentrism-is-an-atheist-doctrine/http://blogs4brownback.wordpress.com/2007/05/18/heliocentrism-is-an-atheist-doctrine/
1) Roman Pytel just blew my mind.
"My question: Do you believe, like Copernicus, that the sun is a god? Can you remove this religious belief from his book without destroying the logic of the Renaissance religious revolution as reflected in The Revolutions (1,10)?"
That's an excellent question, Roman. Let's see how the moonbats worm their way out of THAT one!
By the way, I think you've written one of the most useful, cogent, and intelligent comments in this entire thread. I don't agree with everything you've said, but the overall trend of your analysis is complete and utter genius. With your permission, I'll quote it in its entirety in a separate post.
Comment by Sisyphus — June 19, 2007 @ 7:47 am
Nie chce podejmowac polemiki z wypowiedzia dra W. Muszynskiego dla Naszego Dziennika i moj komentarz do artykulu red. Lisickiego z Rzeczypospolitej p.t. Kwestia odwagi poswieconego tej samej ksiazce, ktory nie zostal przez autora opublikowany wyjasni dlaczego chce uniknac takiej jalowej “pyskowki” Oto ten komentarz:
Kwestia teologii.
Najnowsza ksiazka J.T. Grossa miesci sie w kategorii dobrze znanej z amerykanskiej historii “goraczki zlota”,ktora miala skierowac zastepy imigrantow na podboj nowych obszarow na tzw. Dzikim Zachodzie, ktory w rzeczywistosci byly czescia Meksyku. Oczekiwalem osobiscie i nadal oczekuje, ze prof. Gross podejmie sie tematu, ktorego unikaja krajowi historycy, a mianowicie ukazania stosunkow polsko-zydowskich w okresie okupacji w swietle polskiej prasy podziemnej. Problem ten zarysowal Plk. Kazimierz Iranek-Osmecki w swej ksiazce p.t. He Who Saves One Life (Kto ocala jedno zycie), w ktorej zacytowal kilka antysemickich ustepow z krajowej prasy podziemnej (Szaniec, Placowka i inne). Zacytuje jeden z owych ustepow, bo pozwoli mi on zdemaskowac trujace zrodlo chrzescijanskiego antysemityzmu: ”Sa ludy i narody, ktore upadly albo sa chore, ktore musza byc umieszczone pod kuratela, aby uniemozliwic im stanie sie plaga i zagrozeniem dla cywilizacji. Wsrod tych narodow nalezy, w pierwszy rzedzie wymienic Zydow, Niemcow i Moskali...Nie ma potrzeby rozpisywac sie na temat Zydow; znamy ich az nadto dobrze. Nie dojrzeja oni do czlonkowstwa narodow dobrej woli, dopoki rewolucyjny Zyd wieczny tulacz nie zostanie spalony, a jego prochy nie uzyznia jalowej gleby zydowskiej duszy.”
Ksiazka ta nie pozostala bez echa. Tematyke, ktorej do owego okresu unikali zarowno historycy jak i teolodzy zaczeli podejmowac coraz licznejsi badacze i dzis prace jej poswiecone zajmuja odrebne polki w bibliotekach uniwersteckich. Wspomne jedna z tych ksiazek opublikowana przez Harvard University Press w 1974 r. p.t. Anti-Semitism in Christian Theology, ktorej zwiezle streszczenie mozna znalezc w Internecie http://theologytoday.ptsem..edu/jan1974/v30-4.htm. W Internecie mozna zlazc mnostwo innych opracowan na ten temat. I mozna juz dzis mowic o odrebnej kategorii Teologii Holokaustu.
Po lekturze tych i innych opracowan mozna latwo zidentyfikowac religijna inspiracje dla zacytowanego ustepu w ksiazce Iranka-Osmeckiego. Ta inspiracja byly postulaty przedwojennego rektora KUL-u ks. Kruszynskiego ktory postulowal “wybicie Zydow do ostatniego osobnika tak sie sie wybija szkodliwe robactwo.” W nazistowskich Niemczech ten sam postulat brzmial w j. niemieckim Juda verrecke. Zarowno ks. Kruszynski jak i niemieccy nazisci inspirowali sie w swej propagandzie anty-semickimi artykulami publikowanymi w Civilta Cattolica, tak jak inspirowal sie nimi slowacki kolaborator ks. Tiso. To dlatego niedawno stu katolickich historykow blagalo skutecznie papieza o zaniechanie kanonizacji Piusa XII.
Lektura ksiazki wydanej przez Harvard U. Press przekonuje, ze polityka kosciola rzymskiego wobec narodu zydowskiego powielala tylko polityke rzymskich, poganskich cesarzy, ktora zowocowala pierwszym Holokaustem, w efekcie ktorego zostala zniszczona Jrozolima, jej swiatynia i caly narod zydowski zostal zmuszony do emigracji z jego ojczyzny. Tak narodzilo sie zjawisko Zyda wiecznego tulacza. Jest oczywiste, ze w takiej poszerzonej perspektywie historycznej nie moze byc mowy o przedstawianiu jakiegos narodu jako sczegolnie zbrodniczego, czy anty-semickiego. Lektura przedwojennej propagandy przekonuje, ze anty-semityzm w takiej samej mierze byl wlasciwy dla spoleczenstwa polskiego jak amerykanskiego i kazdego innego kraju podlegajacego papiestwu.
T. Rydzyk nie jest jakims niezwyklym zjawiskiem, powiela on propagande znanego dobrze z historii amerykanskiej ks. Coughlina, ktory rowniez mial do swej dyspozycji radiostacje i na jej falach szerzyl zdziczala rasistowska propagande, ktora zwiazala rece amerykanskiej administracji w okresie wojny. To tlumaczy milczenie i papieza i Roosevelta wobec nazistowskiego ludobojstwa, Wiecej, dzis juz wiemy, ze w Departamencie Stanu dzialala potezna koteria politykow ktorzy otwarcie aprobowali ludobojstwo Hitlera i domagali sie zaniechania wszelkich dzialan, ktore moglyby go zniechecic do kontynuowania tej polityki. To sa fakty, ktore musza byc brane pod uwage w ocenie zachowan polskiego spoleczenstwa w okresie okupacji. Co nie znaczy, ze usprawieliwiaja one czyny takie jak ten popelniony w Jedwabnem i gdzie indziej, o ktorych slyszalem sam jeszcze zyjac w Polsce. Zakoncze me uwagi cytatem z najnowszego wywiadu biskupa Pieronka dla Przekroju:
http://www.przekroj.pl/wydarzenia_kraj_artykul,8054.html
Na pytanie red. Marka Zajaca:”A nie ma przesady w stwierdzeniu ojca Wiśniewskiego, że ponad połowa księży jest „zarażona ksenofobią, nacjonalizmem i wstydliwie skrywanym antysemityzmem”?
Biskup Pieronek odpowiedzial: To zależy od diecezji, środowiska. Ale te proporcje mogą być w niektórych miejscach jeszcze gorsze. Takich mamy duchownych, jakie mamy społeczeństwo (!)”. Niestety, wbrew wszelkiej logice historycznej, ta odowiedz ma usprawiedliwc duchowienstwo kosztem spoleczenstwa. Winno byc odwrotnie, bo to Kosciol przypisuje sobie wielka zasluge za nauczanie moralnosci. Jakiej moralnosci?
Malcolm Hay (Europe and the Jews) with such a reflection: “German responsibility for these crimes, however, overwhelming it may be, is only a secondary responsibility which has grafted itself like a hideous parasite, upon a secular tradition, which is a Christian tradition. How can one forget, that Christianity, chiefly from the 11th century has employed against Jews a policy of degradation and of pogroms, which has extended – among certain Christian people into contemporary history, which can be observed still alive to-day in most Catholic Poland, and of which the Hitlerian system has been only a copy, atrociously perfected.”
W moim innym komentarzu do artykulu red. Lisickiego, ktory uznal on za stosownie opublikowac http://blog.rp.pl/lisicki/2010/12/23/nieznosna-sila-tradycji/ zawarlem moje refleksje nad innym spostrzezeniem O. L. Wisniewskieg umieszczajac je w stosownym kontekscie religijno-politycznym:
Cytuje "...the new Archbishop of Canterbury was inducted as a druid in a 200-year-old ceremony with pagan roots in Wales. As the sun rose over a circle of Pembrokeshire bluestones, the Archbishop of Wales, the Most Rev Dr Rowan Williams, donned a long white cloak while druids chanted a prayer to the ancient god and goddess of the land.
Cytuje z listu O. L. Wisniewskiego do nuncjusza: "Gorszący podział w polskim Episkopacie"objawia się on przez popieranie "inicjatyw i dzieł formalnie katolickich, a w rzeczywistości pogańskich...” O. Wisniewski nie ujawnil jakie inicjatywy poganskie mial na mysli, ale uwazna obserwacja polskiej sceny politycznej sugeruje odpowiedz. Nie cale dwa tygodnie temu sad polski uniewinnil uczestnikow manifestacji na wroclawkim rynku, ktorzy demonstrowali ze swastykami, ktore, jak wyjasnili, sa symbolem staroslowainskiego boga slonce Swarozyca, ktory byl rodzimym odpowiednikiem rzymskiego Sol Invictus.
W Polsce poganskie tradycje kontynuowane sa przez spadkobiercow poganskich ugrupowan z okresu miedzywojennego takich np. Jak Zadruga. Przedwojenny lider owego ugrupowania Jan Stachniuk propagowal kult kosmicznej energii, ktora przejawiac sie ma w mocnej woli. W Indiach taka kosmiczna enegia nazywana jest Brahma, ktory to termin blednie rozumiany jest jako imie boga. Hitler zywil podobne wierzenie co utrwalone zostalo w tytule filmu Leni Riefenstahl o fuhrerze pt. Triumf woli.W 1943 r. nazisci upamietnili 400 rocznice publikacji De revolutionibus wydajac w Generalnej Gubernii znaczek z podobizna Kopernika. Kliknij na link, by zobaczyc ten znaczek faculty.kirkwood.edu/ryost/worldwartwo.htm
Internetowy artykul (http://www.artgemeinschaft.org/ewotsun.htm)
wyjasnia dlaczego i w jaki sposob heliocentryzm M. Kopernika stal sie ideowym filarem, na rowni z darwinizmem nazistowskiego swiatopogladu. I to jest to co nazywam Teologia Holokaustu. A oto jej credo wyrazone w dziele samego M. Kopernika:
In medio vero omnium residet Sol. Quis enim in hoc pulcherimo templo lampadam hanc in alio vel meliori loco poneret, quam unde totum simul possit illuminare. Siquidem non inepte quidam lucernam mundi, alii mentem, alii rectorem vocant. Trismegistus visibilem Deum, Sophoclis Electra intuente omnia. Ita profecto tanquam in solio regali Sol residens circum agentem gubernat Astrorum familiam. – De revolutionibus I, 10.
W moim artykule p.t. “U Źròdeł Kopernikańskiego Heliocentryzmu” opublikowanym w Uranii (Rok LII, Styczen 1981, Nr 1, str. 9-15) przelozylem ow ustep nastepujaco: “Jednakze w srodku wszystkich planet ma swe miejsce Slonce. Ktoz moglby w tej pieknej swiatyni ustawic to swiatlo w innym lub lepszym miejscu niz w tym, z ktorego moze one jednoczesnie wszystko oswietlac. Nie jest wiec niemadre, ze niektorzy nazywaja je swiatlem swiata, inni – rozumem, inni – jego kierownikiem, Trismegistus – widzialnym bogiem, Elektra Sofoklesa – wszystko widzacym. Przeto zaprawde panuje Slonce, niby na krolewskim tronie siedzac nad okrazajaca je rodzina gwiazd.” Redakcja opatrzyla moj przeklad nastepujacym przypisem: “Tekst ten, jako nie pochodzacy z reki Kopernika i powszechnie uwazany za “falszerstwo Ossiandera”, cytowany jest w wydaniu PWN z 1976 r. w “Komentarzu” (t. II, str. 327) w nieco innym brzmieniu, nadanym przez tlumaczy PWN.”
Nie tylko tlumacze PWN cenzurowali ten skandaliczny dla szerszych rzesz czytelnikow ustep. Zacytuje jak potraktowal ten ustepMichel White, the former director of scientific studies and a science lecturer at D’Overbroeck’s College, Oxford : “In the midst of all dwells the sun,” Copernicus declared proudly in those clear and precise opening pages of his masterpiece. “Sitting on the royal throne, he rules the family of planets which turn around him…We thus find in this arrangement an admirable harmony of the world.”
Ukaze sedno tego problemu w dwoch sprzecznych z soba pogladach na kopernikowskie slonce. W brytyjskiej tradycji glebowko jest osadzony anty-biblijny ateizm i w tej tradycji jest zakorzeniona ateistyczna (czyt. Naukowa) interpretacja dziela Kopernika. Oto stosowny przyklad z Encyclopedia Britannica, z artykulu laczacego darwinizm z kopernikanizmem p.t. “stellar evolution”:
The Sun is destined to perish as a white dwarf. But before that happens, it will evolve into a red giant, engulfing Mercury and Venus in the process. At the same time, it will blow away the earth's atmosphere and boil its oceans, making the planet uninhabitable.
Polski papiez, zgodnie z wiekowa tradycja polskiego Kosciola, ktora przejawila sie najdobitniej w inauguracji Uniwesytetu Krakowskiego przez jej rektora Stanislawa ze Skalbmierza jako “przybytku muz Apolla” zrehabilitowal heliocentryzm w jego oryginalnym poganskim znaczeniu, co zademonstrowal swa audiencja dla sowieckiego fizyka Sacharowa, ktoremu tuz przed rehabilitacja Galileusza nadal honorowy doktorat Uniwersytetu Bolonskiego pod portretem Galileusza.
Sowiecki fizyk zglosil hipoteze o tzw. Solarnym feniksie (Solar phoenix) gloszaca materialistyczna zasade auto-rekreacji energii jaka zachodzi w rdzeniu slonca. Uznanie Jana Pawla II dla owej hipotezy tlumaczy sie tym, ze Kosciol rzymski glosil identyczna nauke od wiekow i zostala ona utrwalona w terminie resurrexit (por.polska rezurekcje). Termin resurrexit nie jest potwierdzony w kanonie Nowego Testamentu, bo termin ten sugeruje nie jednorazowy akt zmartwychwstania Jezusa, ale powtarzajacy sie proces naturalny sugerowany przedrostkiem re-. Przypomne, ze indyjski bog Brahma nie jest osobowym Bogiem jak biblijny YHWH, ale rzeczownikiem rodzaju nijakiego oznaczajacym energie. Zgodnie z taka solarna teologia hinduscy medrcy okreslani terminm jamad-agni to byli doslownie ludzie “znajacy tozsamosc boga i ognia.” Sacharow miescil sie w ich kategorii.
Jules Soury uznawany za ojca francuskiego faszyzmu, jako jeden z apostolow Haeckela glosil: “materia jest feniksem, ktory spala sie tylko po to, by odrodzic sie ze swych wlasnych popiolow, w odmlodzonej postaci. W wiecznej plodnosci chaosu swiata, Droga Mleczna zlozona z niezliczonych slonc jest tym samym czym jest owad, czy kwiat na ziemi (to dlatego Arystoteles utworzyl swe ogolne pojecie oznaczajace materie hyle wywodzace sie etymologicznie od drzewa i w tej tradycji mieszcza sie dwa polskie slowa matecznik i drzewiej). Nie ma zadnego boga ni transcendentalnego ducha; jedynie materia istnieje, niestworzone swiaty zjawiaja sie (maya) i przemijaja, podporzadkowane nieskonczonemu cyklowi generacji i zniszczenia, jak w cyklach ekspansji i skurczu (big crunch) w hipotezie Big Bangu. Wspomne w tym miejscu, ze autorem Big Bangu byl inny 'Kopernik' Kosciola belgijski ksiadz Lamaitre, ktory w uznaniu za bezkrwawy podboj Ameryki otrzymal stanowisko Prezesa Papieskiej Akademii Nauk. i ten fakt wystarczajaco tlumaczy owa koterie w Departamencie Stanu zachecajaca wrecz Hitlera do kontynuowania Holokaustu. Ta szeroka perspektywa historyczna ukazuje inspiracje dla zacytowanego wyzej artykulu z polskiej prasy podziemnej domagajacego sie “spalenia, rewolucyjnego Zyda.” Kosciol polski nie kolaborowal z Hitlerem tak jawnie jak chorwacki kosciol, ale demonstrowal takze swe polityczne poparcie dla nazizmu poprzez fakt, iz Prymas Hlond znalazl “schronienie” we francji Petaine'a, a nie w Londynie, gdzie dzialal polski rzad emigracyjny.
Wielka Brytania, jak zwykle wtorowala polityce amerykanskiej i jej odpowiednikiem politycznego Big Bangu byl konwektykl komunistycznych naukowcow w Londynie w 1931 r., ktory postulowal wypracowanie specjalnej matematyki, ktora raz na zawsze wykluczylaby wszelka mozliwosc biblijnej, nieruchomej ziemi okrazanej przez slonce. Wykazalem ulude takiej matematyki w mym wpisie w Blogu Sentora Brownbacka (w odroznieniu od demokratow amerykanscy republikanie nie maja slonnosci komunistycznych) p.t. The Lethal Math of Heliocentrism i w poszrzonej wersji tego wpisu w moim blogu p.t. The Science Delusion:
http://thescincedelusion.blogspot.com/2010/03/scientific-impossibility-of.html
Nie jestem odosobniony w mej negatywnej ocenie matematyki dla celow atronomii. Perski teolog uznawany za “ojca” szyickiego Islamu glosil podobna ocene tej dyscypliny. “Al-Ghazali found mathematics dangerous because it uses clear demonstrations, thus leading the innocent to think that all the philosophical sciences are equally lucid. Al-Ghazali relates, a man will say to himself, 'if religion were true, it would not have escaped the notice of these men (that is, the mathematicians) since they are so precise in this science'. Al-Ghazali explains further that such a man will be so impressed with what he hears about the techniques and demonstrations of the mathematicians that 'he draws the conclusion that the truth is the denial and rejection of religion. How many have I seen,' Al-Ghazali continues, 'who err from the truth because of this high opinion of the philosophers, and without any other basis' Although Al-Ghazali allowed that the subject matter of mathematics is not directly relevant to religion, he included the mathematical sciences within the class of philosophical sciences (.i.e. mathematics, logic, natural science, theology or metaphysics, politics and ethics) and concluded that a student who studied these sciences would be“infected with the evil and corruption of the philosophers. Few there are who devote themselves to this study without being stripped of religion and having the bridle of godly fear removed from their heads'” (Edward Grant, Science and Religion 400 B.C. To A.D. 1550. The John Hopkins University Press. Baltimore 2006)
Plytkosc wiedzy Kopernika ujawnia sie w najlepiej w konfrontacji owego ustepu z dedykacja jego dziela dla papieza Pawla III: “Wasza Świątobliwość mocen jesteś powagą swą i nieomylnym sądem złośliwe powściągnąć języki, chociaż przysłowie niesie: niemasz lekarstwa przeciwko żądłom oszczercòw...Jeśli się zaś jeszcze najdą lekkomyślni, ktòrzy nieobeznani z nauką matematyki, ośmielą się (sic!) – powołując się na pewne miejsca Pisma św. niewłaściwie do mego systemu naciągnione – dzieło moje ganić i potępiać, oświadczam, iż o takich nie dbam, a sądem ich jako płochym gardzę.” Nic lepiej nie obnaża intelektualnej powierzchowności Kopernika jak te jego własne słowa. “Prawdziwa cnota krytyk się nie boi…” Matematyk tej rangi jak Archimedes uznal heliocentryzm jednego z poprzednikow fromborskiego astrologa, Arystarcha jedynie za hipoteze... Plutarch glosil, ze hipoteze te “udowodnil” (doslownie: 'zglosil jako dogmat' apodeiknumi) syryjski astrolog Seleukos, ktorego wspomina Rabelais, ale Plutarch jako kaplan Apolla i jako taki, kolaborant Rzymian mial swe osobiste powody, by bronic swej religii. Tak jak owa koteria biskupow wspomniana przez O. L. Wisniewskiego, ktorej korzenie siegaja daleko poza poganski Wroclaw.
Juz pierwszy artykul opublikowany przez mlodego Karola Wojtyle na lamach Tygodnika Powszechnego opatrzonny francuskim tytulem La Mission de France zdradzal gleboki wplyw teologicznych pradow nurtujacych francuski Kosciol inspirujacych sie filozofia Tomasza z Akwinu a takze pokrewnymi jej duchem dzielami Jezuity Teilharda de Chardina, ktory kontynuowal ateistyczne inspiracje encyklopedysty Voltaire'a. Latwo przekonam odbiorcow tego listu o urzeczywistnianiu przez Jana Pawla religijnej dywersji de Chardine'a (on sam tak okreslal swe dzialania w Kosciele), gdy wspomne o jego egzaltacji na potwierdzona przez badania opinii publicznej paganizacje chrzescijanstwa francuskiego. Zgodnie z tym trendem pozostajacym w ideowej zgodnosci z ateistycznymi idealami Rewolucji Francuskiej O. de Chardin domagal sie oficjalnego zaakceptowania przez Kosciol rzymski ewolucjonizmu i heliocentryzmu.
Jedynej szansy wzrostu chrzescijanstwa de Chardin dopatrywal sie w odrodzeniu sie chrzescijanstwa wsrod pogan, bo tylko poganie zachowali swoj poganski smak dla ziemi. Ow “poganski smak dla ziemi” odzywa sie echem w utworze p.t. Potega smaku znanego poety zwiaznego scisle ze srodowiskiem Tygodnika Powszechnego Z. Herberta, ktory nie kryl swego neopganstwa. Zwykl byl on mawiac o sobie: “Ja to jestem katolik, ale bardziej rzymski niz katolik.” Taka sama umyslowoscia odznaczal sie M. Kopernik i zgodnie z nia odrzucil mlodziencze chrzescijanstwo na rzecz poganskiego kultu Sol Invictus, czyli rzymskiego Swarozyca. Jan Pawel II demonstrowal swiatu swoj “poganski smak dla ziemi” podczaas swych licznych pielgrzymek kladac sie na ziemi i calujac ja. Wspomne, ze w tym samym czasie, gdy biskup K. Wojtyla podporzadkowal Tygodnik Powszechny ideowemu mentorstwu francuskiego Jezuity, dziela owego ateisty w sutannie byly wystawione na widok publiczny w moskiewskim Muzeum Ateizmu.
Juz 5 kwietnia 2005 r. znany amerykanski autor Thomas Cahill opublikowal na lamach najwazniejszego dziennika amerykanskiego New York Timesa swoisty nekrolog Jana Pawla II, w ktorym zarzucil polskiemu papiezowi oczywisty sabotaz religijny dokonany poprzez jego niminacje biskupie w dosadnych slowach: ““Sytuacja jest katastrofalna. Kazdy moze wejsc do kosciola w niedziele, by sie przekonac, ze lawy, ktore niegdys byly zapelnione do ostatniego miejsca obecnie ukazuja gdzie niegdzie siwe glowy. Jan Pawel nie byl wielka religijna postacia. Jakze moglby nia byc? W przyszlosci, byc moze beda mu przypisywac jako zasluge zniszczenie jego Kosciola.”
Zwroce uwage, ze Leszek Kolakowski byl jedynym autorem polskim, ktory w swej ksiazeczce p.t. Mini wyklady o maksi sprawach wydanej przez Znak w 2004 r. podwazyl niekwestionowana przez nikogo innego “nadrosc naukowa” Jana Pawla II poprzez pominiecie jego nazwiska wsrod najwybitniejszych filozofow XX w. Ksiazeczka L. Kolakowskiego zostala wyrozniona doroczna Nagroda Jerozolimy przyznana mu w uznaniu za jego krytyke “represyjnych aspektow sowieckiego komunizmu i jego obrone ludzkiej wolnosci.” Th. Cahill zostal rowniez wyrazniony za jego dziela i jego krytyke polskiego papieza, gdy otrzymal stanowisko wykladowcy w jednej z uczelni Rzymu. Zwroce uwage, ze ksiazeczka Jana Pawla II Przekroczyc prog nadziei zostala wyrozniona przez administracuje B. Clintona zawrotnym honorarium w wys. $6 milionow. Jednakze moralna wartosc tego wyroznienia zostala zanegowana niedawna ekskomunika tego prezydenta z Kosciola Poludnowych Baptystow, ktorego byl czlonkiem. Zaaprobowanie przez tego prezydenta aborcji nawet w 9-tym miesiacu ciazu wzbudzilo horror nie tylko w USA. Te tzw. Partial birth abortions rowniez naleza do Teologii Holokaustu.
Historycy uznaja za przelomowy moment w dziejach rzymskiej Teologii Holokaustu rok 325 czyli rok uchwalenia przez Sobor w Nicei dogmatu O Trojcy sw., moca ktorego Jezus zostal uznany za Boga tej samej rangi jak jego Ojciec. Od tej pory oskarzenia Zydow o ukrzyzowanie Jezusa nabieraja nowej teologicznej mocy w rozumieniu wiernych, bo nie sa to juz oskarzenia o usmiercenie proroka, ale o morderstwo popelnione na samym Bogu, a moze nawet na jego trzech osobach zespolonych w Trojcy sw.. Ta zbrodnia znana jest z rzymskiej teologii pod lacinska nazwa deicide czyli zbrodni bogobojstwa. Miliony wiernych nie zglebialy paradoksu ukrytego w tym oskarzeniu, paradoksu zasadzajacego sie w tym, ze ludzie byli zdolni do usmiercenia Wszechmogacego Boga ktory stworzyl Niebo i ziemie. Nigdy nie przyszlo im na mysl pytanie zadawane w Biblijnej ksiedze Joba: “Gdzie byles czlowieku, kiedym kladl fundamenty ziemi, powiedz jesli masz rozum?” Czy mozna zabic Boga rakieta miedzykontynentalna, zwlaszcza ze Gagarin zapewnial, ze nawet z jego wysokosci nie mogl dojrzec takiego celu! Czy nie byloby bardziej ekonomiczne schwytac zydowskiego Boga, zabic Go w odwecie za smierc Jeusa i tak wyrownac “rachunek krzywd?” Czy duchowi potomkowie “tytana” (okreslenie F. Engelsa) ktory wstrzyzmal slonce i ruszyl ziemie moga podolac takiemu zadaniu? Moze przy pomocy baterii Patriotow zamontowanych na dachu Centrum Ateizmu Kopernik?
Zob. Heliocentryzm z westybulu w kosciele sw. Marka w Wenecji z XIII w.
http://www.corbisimages.com/Enlargement/42-15246961.html
Monday, March 28, 2011
Subscribe to:
Posts (Atom)